niedziela, 20 maja 2012

Ta słoneczna niedziela...

Oj jaka piękna dzisiaj pogoda. Jakie słońce. Jak dla mnie to trochę za gorąco. Ale w końcu mieszkam nad jeziorami i rzeczką, która je łączy. Dlatego mój pan wybrał się ze mną na wspaniały spacer. Na niebie fruwały sobie kulumu..., kumulumu..., cumulusy..., czy jak je tam zwał. Grunt, że chmurki na dobrą pogodę.
Najpierw to był skok w bok. Do mojej przyszłej, i chyba niedoszłej, panienki. Pewnej, ślicznej, złocistej retriverki. Ale popróbować zawsze można...
O do diabła. A gdzie ona? Nie ma jej :-(( Dzisiaj nie przyjechała? A tak chciałem ją przeprosić, że ostatnio tak na nią naszczekałem...
 No, ale niedaleko stąd, jest rzeczka Wel. Tuż za nią ścisły rezerwat ptaszków. Podobno żyją tutaj nawet orły... Ale rzeczka jest wspólna i można w niej sie wykąpać. A taką miałem nadzieję na wspólną kąpiel..
 Najpierw łyk wody dla ochłody...i zanurzamy się...
 Brrr. Jaka mokra woda. A jaka chłodna...
 Mój kochany panie. Zapraszam do wody...Co. znowu nie zabrałeś kąpielówek?
 Brrr..., chlip, pfujj.. Ale przyjemnie...
 No i teraz to mogę pogadać z tymi co im za gorąco...
A jutro też ma być taka sama pogoda. Może będzie jednak moja sunia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz